Czym jeszcze może zaskoczyć nas kuchnia ukraińska?
W Polsce pojawia się coraz więcej miejsc, gdzie można skosztować ukraińskich potraw. Powstają nowe restauracje, w których goście z Ukrainy przygotowują tradycyjne dania, dzieląc się w ten sposób swoją kulturą kulinarną. Pierogi ruskie, a także ukraiński barszcz często goszczą również w polskich domach. Okazuje się jednak, że to nie wszystkie tajemnice, które skrywa kuchnia naszych wschodnich sąsiadów.
Barszcz i pierogi to podstawa!
Dania, które najbardziej kojarzą nam się z kuchnią ukraińską to oczywiście barszcz ukraiński oraz pierogi ruskie (często teraz nazywane ukraińskimi). Co takiego niezwykłego jest w tych potrawach i czym różnią się one od tych przygotowywanych przez Polaków?
– Barszcz ukraiński jest przede wszystkim słodszy niż polska potrawa o tej samej nazwie – mówi dr Ihor Lylo, historyk, kulturoznawca i specjalista od food studies z Uniwersytetu im. Iwana Franko we Lwowie. – Podczas gdy Polacy wybierają bardziej kwaśne smaki, Ukraińcy wolą te słodkie. Co więcej, barszcz ukraiński po ugotowaniu powinien spędzić 2-3 dni w lodówce. Właśnie wtedy jest najlepszy – wyjaśnia.
Choć na terenie Ukrainy istnieje przynajmniej kilkanaście odmian barszczu, to jest to potrawa, która jednoczy cały kraj.
Drugim daniem – symbolem są pierogi ruskie (ukraińskie), których nazwa pochodzi od Rusi Czerwonej, historycznej krainy w południowo-zachodniej Ukrainie oraz w południowo-wschodniej Polsce. Czy jest to jednak to samo danie, które tak często gości na polski stołach? Nie do końca! Pierogi gotowane na Ukrainie są najczęściej zupełnie pozbawione sera, nadziewa się je jedynie ziemniakami.
Mniej znane, ale równie smaczne
Kuchnia ukraińska, podobnie jak polska jest bardzo zróżnicowana. W każdym regionie gotuje się nieco inaczej. Niektóre z potraw mogłyby zaskoczyć smakoszy z Polski.
– Jednym z bardziej egzotycznych przysmaków są kiszone arbuzy, które cieszą się dużą popularnością w regionie Chersonia – mówi dr Ihor Lylo. – Można je przyrządzić z jabłkami lub z kapustą. Ważne jest natomiast, by przez pewien czas kisiły się w zalewie w specjalnych beczkach. Proces ten nadaje im niepowtarzalnego smaku. Później mogą być doskonałą przekąską na zimę lub zakąską do wódki – dodaje.
Ukraińcy mają również potrawy, które przypominają nasze przysmaki regionalne. Jedną z nich jest pieróg jaworowski – danie niewiele różniące się od polskiego pieroga biłgorajskiego. Do jego przygotowania potrzebne są ziemniaki lub kasza gryczana, które zapieka się w cieście. Można go podawać w wersji wegańskiej lub z dodatkami mięsnymi np. ze skwarkami. Najlepiej smakuje jednak z prawdziwą gęstą śmietaną!
„Horilka” czyli ukraińska gorzałka
Nasi wschodni sąsiedzi posiadają również swoje tradycje wódczane. Tak jak Polacy nie wyobrażają sobie Polskiej Wódki bez zakąski w postaci śledzia, tak Ukraińcy do „horilki”, czyli gorzałki, najczęściej tradycyjnie podają słoninę. Jest ona świetnym dodatkiem do czarnego chleba z wybranym rodzajem papryki oraz czosnkiem. Nie można też zapominać o wódkach smakowych, wśród których bardzo popularna jest ta z miodem i papryką.
– Z ukraińskimi sąsiadami łączy nas to, że „horilka”, podobnie jak nasza wódka, była częścią wielu zwyczajów i tradycji kulinarnych. To właśnie dzięki swojej pięćsetletniej historii oraz wspaniałej jakości, Polska Wódka, nasz trunek narodowy, została wpisana na listę Chronionych Oznaczeń Geograficznych – mówi Elżbieta Kwiecińska-Prysłopska, Dyrektor Generalna Stowarzyszenia Polska Wódka.
Dr Ihor Lylo był gościem podcastu „Rozmowy o Polskim Stole”. Odcinek z jego udziałem można znaleźć tutaj: https://open.spotify.com/episode/2ZoAWndWINrCz5XCPIO0Z0.