Lato to doskonały czas na wypoczynek. Piękna pogoda, opalanie, kąpiele w jeziorach, wędkowanie – uroki lata można mnożyć bez końca. Spotykamy się ze znajomymi i cieszymy wspólnie spędzonym czasem. Jest jeszcze jeden atut ciepłych letnich dni – skwierczący grill. Moda na grillowanie opanowała Polskę i przybiera na sile. Jak najchętniej grillujemy? Okazuje się, że do lamusa przeszły tłuste kiełbasy polane piwem. Ale zacznijmy od początku…
Od mamuta do dziś
Już nasi przodkowie dobrze wiedzieli, że mięso najlepiej smakuje przyrządzone nad ogniem. Nawet ludzie pierwotni próbowali swych sił w grillowaniu. Może wtedy nie wyglądało to tak okazale jak dziś, jednak były to początki tego popularnego zwyczaju. Za pierwsze grille służyły rozgrzanie kamienie, na których układano kawałki mięsa. Sprawdzały się też gałęzie, z ponabijanymi nań smakołykami. Za praojców dzisiejszego grilla historycy uważają Indian – to właśnie z ich języka wywodzi się popularne w Stanach Zjednoczonych barbeque. Czerwonoskóre „barbacoa” oznaczało powolne pieczenie mięsa nad węglowym żarem. Zwyczaj spodobał się na tyle, że wiele narodów przyjęło go do siebie i oczywiście zmodyfikowało. Jedna rzecz jest wspólna: wesoło trzaskające iskry i śmiech zgromadzonych wokół przyjaciół.
Co kraj to obyczaj
Wywodzący się ze Stanów Zjednoczonych zwyczaj spotkań przy grillu stał się popularny na całym świecie. Warto przyjrzeć się, co możemy wrzucić na ruszt, w zależności od szerokości geograficznej. I tak w kolebce barbecue, czyli amerykańskiej wersji grilla, bardzo cenią wieprzowinę. Sztandarowym daniem są żeberka. Oczywiście nieodłącznym elementem jest odpowiednia marynata. W USA najpopularniejszy sos to ten o takiej samej nazwie jak technika grillowania, czyli BBQ. Warto spróbować podstawowej wersji sosu, by przekonać się, czy polubimy się ze smakiem tego czerwono-brązowego specyfiku o zapachu wędzonki.
Sos BBQ
3 szklanki keczupu
1,5 szklanka wody
½ szklanki octu winnego
6 łyżek brązowego cukru
5 łyżek białego cukru
1/2 łyżki świeżo mielonego pieprzu
czarnego
łyżka poszatkowanej cebulki
łyżka mielonej gorczycy
2 łyżka soku z cytryny
1 łyżka sosu Worcestershire
1. Połączyć wszystkie płynne składniki,
następnie dodać sypkie i wymieszać.
2. Doprowadzić do wrzenia na wolnym ogniu.
3. Gotować bez przykrycia na bardzo na wolnym
ogniu, często mieszając przez około godzinę.
Gdy odwiedzimy Australię również okażę się, że jej mieszkańcy uwielbiają grillować. Proces ten nazywają zdrobniale „barbie”. Poza dobrze znaną wieprzowiną, czy wołowiną Australijczycy pieką na ruszcie również mięso kangura lub strusia. Nie odmawiają też grillowanego krokodyla. Kontrowersyjne, czy smaczne? Wybierzcie sami.
Domowa pita:
3 szkl. mąki pszennej
1 szkl. letniej wody
15 g świeżych drożdży
3 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżka cukru
1 łyżeczka soli
1. Wykonać zaczyn z drożdży, cukru, części mąki
i wody. Mieszaninę pozostawić do wyrośnięcia
na pół godziny.
2. Do wyrośniętego zaczynu dodać pozostałe
składniki. Wyrobić ciasto na jednolite i gładkie.
Następnie podzielić na 6 części. Z każdego
kawałka uformować kulę i pozostawić ją na 30
minut.
3. Rozwałkować kulki na grube placki i piec około
10 minut w piekarniku rozgrzanym do 200
stopni Celsjusza.
Kraje arabskie mogą pochwalić się różnego rodzaju kebabami. Wbrew pozorom to nie mięso, bułka i sosy. Oryginalne kebaby to szaszłyki
z mięsa wołowego, jagnięcego, a nawet koziego. Nigdy z wieprzowiny, gdyż spożywania jej zabrania Koran. Podaje się je z humusem oraz cienkim chlebkiem pita. Takie pieczywo możemy również przygotować w domu, ciesząc się namiastką Arabii w Polsce:
Cudze chwalicie swego nie znacie
Kiedy zakończymy już egzotyczne podróże, w poszukiwaniu zagranicznych smaków, warto również sprawdzić, jak grillują Polacy? U nas tradycja przyrządzania potraw nad ogniem wywodzi się z czasów słowiańskich. Wtedy rozpalano ogniska i nabijano na patyki różne mięsiwa. Ogniska były bardzo popularne również znacznie później, bo przez cały XX wiek. Towarzyszyły im dźwięki gitary i śpiewy przy blasku księżyca. Ognisko musiał też umieć rozpalić każdy harcerz. Dopiero lata 90te przyniosły modę na grillowanie. Głównie dlatego, że jest szybsze i wygodniejsze. Przenośnego grilla można zabrać ze sobą niemal wszędzie. Okazuje się, że poza popularną kiełbaską Polacy grillują dużo więcej. Furorę robi kaszanka z grilla oraz grillowane sery. Znajdzie się też coś dla wegetarian. Na ruszt chętnie wkładamy kabaczka, cukinię czy bakłażany. Nie pomijamy też ryb, co powinno tylko cieszyć, bo to przecież samo zdrowie! Prezentujemy więc pyszny przepis na grillowaną rybę w towarzystwie warzyw:
Ryba z grilla w akompaniamencie warzyw:
2 filety dowolnej ryby
Zioła prowansalskie
2 łyżki soku z cytryny
Sól morska, pieprz
Cukinia
Bakłażan
2 pomirody
Oliwa z oliwek
masło
1. Cukinię i bakłażan kroimy na plasterki, pomidory na połówki. Wszystko układamy na tacce do
grillowania, skrapiamy oliwą z oliwek, doprawiamy solą i ziołami. Grillujemy około 10 minut.
2. Do 5 łyżek oliwy dodajemy zioła prowansalskie, sól i sok z cytryny. Mieszamy do połączenia
i w powstałej marynacie moczymy rybne filety przez około 20 minut.
3. Następnie przekładamy je na folię aluminiową, a na wierzch układamy łyżkę masła.
Zwijamy by powstała koperta.
4. Pieczemy 20 minut, a 5 minut przed końcem rozwijamy folię.
Świetnym dodatkiem do grillowanej ryby będzie kawałek masła przyprawiony świeżymi ziołami i czosnkiem. Pieczone ziemniaki z grilla, sałatka ziemniaczana, zielona sałata, lub ryż z warzywami. Sprawdzi się także świeża, pyszna bagietka.
Mini przegląd potraw z grilla pokazuje nam, że jest to zwyczaj popularny i lubiany na całym świecie. Najważniejsze jest to, że aby cieszyć się pysznymi potrawami z grilla nie trzeba dużo wysiłku, wystarczy odrobina czasu i podstawowe narzędzia oraz wyobraźnia, bo dziś przyrządzić na ruszcie można praktycznie każde danie. Jeśli dodać do tego szczyptę dobrego humoru i grono znajomych to mamy już doskonałą receptę na letnie spotkania z przyjaciółmi.
Cieszmy się zatem, dopóki pogoda sprzyja. Smacznego!